środa, 27 stycznia 2010

Nie przejdziemy w glorii do historii, nie jesteśmy też grupą Clash

Kaseta ta, to klasyczne the best of … zgrany w nie istniejącym już Digitalu z myślą o słuchaniu w trakcie pielgrzymki autokarowej do chrześcijańskiej wspólnoty Taizé. Jako, że składankowy The Clash sprawdził się znakomicie w trakcie podroży do Francji, zabrałem go na wyjazd autokarowy do Londynu gdzie też dawał radę.
Składak z największymi hitami The Clash utrzymywała się w latach 1991 – 1998 na czele mojego kasetowego box office.
Została zdetronizowana dopiero przez Mano Negre i Manu Chao a Ci spadli z piedestału na skutek zetknięcia się z muzyką nowojorskiego Gogol Bordello.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz